Nowe wytyczne sądowe
Sąd Okręgowy w Hadze stwierdził, że rząd systematycznie przedkładał interesy sektora lotniczego nad dobro mieszkańców żyjących w pobliżu lotniska Schiphol. Oceniono, że takie postępowanie stanowi naruszenie europejskiej konwencji praw człowieka. "Państwo zawsze priorytetowo traktowało funkcję 'hubu' i wzrost Schiphol," oświadczył sąd, nakazując władzom podjęcie skuteczniejszych działań w celu ograniczenia hałasu.
Reakcje i implikacje
Decyzja sądu spotkała się z pozytywnym odbiorem ze strony organizacji walczących o prawa mieszkańców i ochronę środowiska. Grupa "Prawo do ochrony przed uciążliwością lotniczą", która wniosła sprawę, wyraziła zadowolenie z werdyktu. "Sąd orzekł, że państwo nie dokonało właściwej oceny interesów: interesy gospodarcze zawsze były w centrum, mieszkańcy byli na najniższym szczeblu. To już nie może mieć miejsca," skomentowała grupa.
Sieć kampanii Stay Grounded również przyjęła wyrok z zadowoleniem, wskazując na niego jako na precedens dla lotnisk na całym świecie. "Jeśli chcemy poważnie traktować zdrowie mieszkańców i zbliżający się kryzys klimatyczny, musimy ograniczyć liczbę lotów na lotniskach," powiedziała Magdalena Heuwieser, rzecznik sieci.
Kierunki działań lotniska Schiphol
W odpowiedzi na wyrok sądu, lotnisko Schiphol zadeklarowało, że pracuje nad zmniejszeniem zanieczyszczenia hałasem. "Tak jak ci mieszkańcy, chcemy, aby lotnictwo powodowało mniejsze uciążliwości. Jednocześnie chcemy, aby Holandia pozostała połączona z resztą świata, ale ciszej, czystsza i lepiej," oświadczyło lotnisko. Wśród proponowanych środków znalazło się zamknięcie lotniska w nocy oraz zakaz korzystania z najgłośniejszych samolotów, co ma przyczynić się do zmniejszenia liczby osób doświadczających uciążliwości hałasowych.